8/12/2012

Imagine z Niamem


Niall nieoczekiwanie natknął się na Liama w domu. Tak naprawdę obojga nie powinno tu być. O tej porze Li miał być w drodze do Manchesteru, a Niall po prostu wyrwać się gdzieś z Josh’em. Tym razem oboje postanowili zmienić plany i nikogo o tym nie informować. Wymienili krótkie spojrzenia i wydukali coś w rodzaju: - Cześć. Nic poza tym. Horan jak zwykle pałaszował kolację w ciemnym zakamarku kuchni, a Liam skakał po kanałach w salonie. Urywane dźwięki programów telewizyjnych i reklam rozbrzmiewały w całym domu aż całkowicie zamilkły. Niall usłyszał głośne westchnięcie i kroki. Odłożył talerz do zlewu i wyciągnął z lodówki ciasto zanim ciemny blondyn zdążył wejść do pomieszczenia i przeanalizować poczynania przyjaciela. Niestarannie położył talerzyk na blacie, wywołując tym cichy huk. Liam wpatrywał się w niego opierając o framugę. W końcu ruszył w jego kierunku i mocno ścisnął bluzę Irlandczyka.
- Co ty wyprawiasz? – oburzył się chłopak.
Payne ani myślał odpowiadać na to pytanie słowami. Po prostu pokazał co od dawna chciał zrobić i zmiażdżył swoimi ustami, zaczerwienione usta chłopaka. Ten nie wierzył w to co robi. Oddawał pocałunek. Co więcej – wplótł palce we włosy Liama i jęknął cicho w jego ustach.
Brytyjczyk obrócił ich obu gwałtownie i położył Niall’a na stole. Włożył dłoń w ciasto i zawiesił rękę przed twarzą kolegi.
- Lubisz czekoladę Niall?
Blondyn posłusznie przytaknął i złapał jego dłoń, starannie oblizując palce. Owijał język wokół nich, podniecając Payne’a. Ten nie pozostawał mu dłużny. Ściągnął z Irlandczyka bluzkę i ubrudził jego ciało ciastem. Wszedł na stół i siadłszy na nim, ocierając swoje przyrodzenie o jego, zlizywał przysmak, całując każdy mięsień na klatce piersiowej Horana. Schodził coraz niżej, odciągnął gumkę od dresowych spodni Niall’a i zerwał je jednym, szybkim ruchem. Powrócił na chwilę do jego ust, po czym zszedł do szyi pozostawiając na niej delikatne malinki. W tym czasie jego dłoń złapała ciepłego członka partnera i pewnie wykonywała swoją pracę. Niall powstrzymywał jęki, wiedząc, że do domu w każdej chwili może wejść Zayn. Jednak szybkie i zwinne ruchy w górę i w dół, w górę i w dół… sprawiały, że nie poznawał samego siebie. Był tak niesamowicie podniecony, że miał ochotę eksplodować natychmiast.
- No dalej mały… - zamruczał Liam.
Oderwał się od niego i wyprostował. Wciąż siedział na jego biodrach i dostarczał Niall’owi rozrywki. Jego członek zadrżał, więc Li wiedział kiedy nadejdzie pora.
- D-d-dochodze. – wyjęczał Niall.
- Yeaaah! – krzyknął zadziornie ciemny blondyn.
Nie minęła chwila, a ciepła sperma wytrysnęła wprost na twarzy Liama.


~*~*~*~*~*~
x.♥

3 komentarze:

  1. Hahahaaha, zajebiste to jest : D
    Zapraszam do mnie:
    bythewayimwearingthesmileyougaveme.blogspot.com ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Niam *.*
    Ty wiesz, co ja lubię!
    Ale króciutkie!
    Haha, śmiałabym się jakby Zayn wkroczył xD
    Czekam na więcej takich 1s ;>>

    OdpowiedzUsuń
  3. To było świetne, z resztą tak jak wszystkie wcześniejsze. Czekam już na następnego 1S :D

    OdpowiedzUsuń